Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Niespięta droga dla rowerów Fordon – Jarużyn. Miasto przesuwa w czasie budowę 600-metrowego odcinka

Dodano: 20.07.2019 | 18:16

Na zdjęciu: Odcinek drogi rowerowej rozpoczyna się w Jarużynie. Niestety nie kończy się w Fordonie, a na tablicy oznaczającej granicę miasta Bydgoszczy.

Fot. Błażej Bembnista

Mieszkańcy Fordonu od kilku lat czekają na obiecywaną i zapisaną w dokumentach ZIT drogę dla rowerów, która połączy ulice Wyzwolenia i Geodetów z wybudowaną już infrastrukturą na terenie gminy Osielsko. Droga prowadząca z Jarużyna kończy się na tabliczce z napisem Bydgoszcz. Władze miasta nie kwapią się jednak do tego, by zmienić ten stan rzeczy.

W 2018 roku powiat bydgoski zrealizował budowę drogi dla rowerów, prowadzącej wzdłuż drogi powiatowej 1507C. To trasa, prowadząca od ulicy Wyzwolenia w Fordonie przez Jarużyn do Włók. Prace były podzielone na etapy – jeden obejmował przebudowę ulicy Starowiejskiej wraz z realizacją infrastruktury rowerowej, a drugi budowę 1,5-kilometrowego odcinka DDR od Jarużyna do granic administracyjnych Bydgoszczy. Prace wykonała firma Kobylarnia.

Budowa drogi dla rowerów wzdłuż zlokalizowanej na wzniesieniu, krętej i niebezpiecznej drogi Bydgoszcz-Jarużyn została przyjęta z dużą radością przez amatorów jazdy na dwóch kółkach. Ale do pełni szczęścia brakuje połączenia infrastruktury, urywającej się na tabliczce z napisem „Bydgoszcz” z miejską siecią. Problem jest znany od lat, ale ZDMiKP wykazuje się dość sporą biernością w zakresie umożliwienia rowerzystom bezpiecznego przejazdu i swobodnego korzystania z infrastruktury innych gmin Stowarzyszenia Metropolia Bydgoszcz.

Niespięta droga dla rowerów Fordon - Jarużyn. Miasto przesuwa w czasie budowę 600-metrowego odcinka

Zobacz również:

Miasto zmieniło projekt wieży widokowej na Mariampolu. A teraz nie ma pieniędzy na jej budowę

Budowa 600-metrowego odcinka drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Sudeckiej od ulicy Wyzwolenia do granicy miasta znalazła się na liście projektów, mających być wybudowanych w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych – podobnie zresztą jak podana wyżej inwestycja powiatu bydgoskiego w obszarze Jarużyna. Umieszczenie projektu na liście zadań realizowanych w ramach bydgosko-toruńskiego partnerstwa miało zapewnić finansowanie robót z środków unijnych, ale też zapewnić jej wykonanie.

Co udało się zrobić w sprawie budowy 600 metrów drogi rowerowej? W 2017 roku powstała koncepcja jej realizacji, uwzględniająca połączenie jej z infrastrukturą przy ulicy Pelplińskiej i ulicą Geodetów. Na początku 2018 roku zastępca dyrektora ds. inwestycji Maciej Gust informował społecznika Adama Dziurę, że inwestycja nie znajduje się na liście priorytetów miasta – pierwszeństwo miały te, zapisane w budżecie na zeszły rok, czyli realizacja DDR wzdłuż Grunwaldzkiej, Łochowskiej, kontrapas na Wiatrakowej (te zamierzenia – choć z opóźnieniami i problemami technicznymi – udało się zrealizować) oraz dróg przy Kruszwickiej i Focha (póki co wciąż czekające na budowę). – Dalsze elementy tej infrastruktury będą wykonywane w miarę przyznawania kolejnych środków – po uzgodnieniu z zespołem ds. polityki rowerowej miasta Bydgoszczy – podkreślał Gust. Infrastruktura po bydgoskiej stronie miała być spójna z tą, stworzoną na zlecenie starostwa.

Wspomniana powyżej realizacja tzw. pakietu rowerowego idzie jak po grudzie. Inne, zapowiadane od lat inwestycje – jak ciąg rowerowy Dworzec PKP – Łęczycka – wciąż czekają na rozpoczęcie prac projektowych. Stąd też niewielka inwestycja drogowa w Fordonie nadal czeka na swoją kolej. Oczekiwanie mierzi jednak mieszkańców, którzy wciąż pytają o rozpoczęcie budowy. O połączenie istniejącej infrastruktury w Bydgoszczy i Jarużynie zapytał niedawno fordoński radny Lech Zagłoba-Zygler. Odpowiedź na jego interpelacje udzielił zastępca prezydenta Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz.

W reakcji na zapytanie radnego Kozłowicz podkreśla, że „do tej pory miasto nie miało w planach tej inwestycji” – co jest dość dziwne, gdyż jak pokazujemy wyżej była ona wpisana w dokumenty ZIT i stworzono jej koncepcję. Dalej przypomina, że o zamierzeniach rowerowych decyduje zespół rowerowy i to na nim powinna zostać przedstawiona „jego koncepcja”, która i tak najpierw musiałaby zostać opracowana. Kozłowicz zauważa też, że w 2019 roku miasto będzie kontynuować realizację wcześniej planowanych zadań – m.in. krytykowany projekt infrastruktury na skrzyżowaniu Focha z Mostową, zakładający konieczność przejazdu przez Mostową w kierunku ronda Jagiellonów wytyczoną drogą przy… Moście Staromiejskim.

Konieczność pilnej budowy drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Sudeckiej podkreślają m.in. społecznicy z Mariampola, ale też wielu rowerzystów. Krótki odcinek bez infrastruktury w granicach miasta zmusza ich do jazdy jezdnią – wyprzedzający rowerzystów kierowcy często robią to bardzo niebezpiecznie, klasyczną metodą „na trzeciego”. Do ukształtowania się przyszłorocznego budżetu pozostało jeszcze trochę czasu, więc może warto by drogowcy i ich nadzorcy z Jezuickiej zainteresowali się losem inwestycji wpisanych w ZIT. I by w 2020 roku w Bydgoszczy powstało znacznie więcej kilometrów infrastruktury dla jednośladów, niż w 2018 roku – czyli 600 metrów.